Labirynt Fauna - jeden z najciekawszych filmów XXI wieku
Autorem artykułu jest Język Francuski Online
Informacje o powstawaniu Labiryntu Fauna. Poznaj dlaczego film był kręcony w języku hiszpańskim, mimo iż hollywood chciało aby film powstał w języku angielskim Dowiedź się że pożar lasu nie przeszkadza w kręceniu filmu.
Każdy pewnie oglądał wspaniałą mroczną baśń Guillerma del Toro „Labirynt Fauna”. Opowieść o młodej dziewczynie Ofelii, stojącej pomiędzy brutalnym światem wojny domowej w Hiszpanii, a światem baśni i mitologicznych stworów.
Ciekawa jest jednak historia powstania filmu, grupa kilku zapaleńców, którzy postanowili stworzyć film zupełnie inny od holywoockich produkcji, walczyli z każdym możliwym kłopotem od walki z budżetem, aż po kłopoty z pożarami lasu.
Pierwsza wersja scenariusza powstała w notatniku Guillerma del Toro 20 lat przed rozpoczęciem zdjęć. Nie była niczym więcej niż krótkim pomysłem, romans ciężarnej kobiety z faunem – stworem z mitologii rzymskiej – pół kozłem, pół człowiekiem. Każdy, kto widział film wie jak bardzo wersja skończona różni się od pierwszego zamysłu.
Dlaczego film powstał w Hiszpanii i w języku hiszpańskim? Produkcją filmu zainteresowane były największe wytwórnie w Hollywood, jednak to sam reżyser nie był zainteresowany produkcją filmu w Hollywood, mimo iż wytwórnie oferowały podwojenie budżetu, jeśli tylko film kręcony będzie w języku angielskim. Od czasów pracy przy filmie „Mutan”t, Guillermo zniechęcony postawą producentów, postanowił, że jego mroczniejsze, bardziej osobiste filmy, będą powstawać poza wielkimi wytwórniami. Dla Hollywood zachowuje lżejsze filmy jak Hellboy czy Blade II.
Chce mieć nad filmami absolutną kontrolę artystyczną, chce wprowadzić swoje wizje bez ingerencji producentów. Labirynt był pomyślany jako mroczna baśń z realnie przedstawioną przemocą, film nieodpowiedni dla młodszej widowni. Gdyby Labirynt Fauna powstawał w USA, wiele scen musiałoby zostać wyciętych albo złagodzonych aby zakwalifikować film dla młodszej grupy wiekowej.
Labirynt jest duchowym następcą Kręgosłupa Diabła – filmu, którego fabuła dzieje się w czasie wojny domowej w Hiszpanii w latach 30. Jednak reżyser postanowił, że Labirynt będzie kręcony w innej tonacji, w innym klimacie. Del Toro od dzieciństwa zafascynowany był baśniami, jednak nie XX wiecznymi Disneyowskimi ugładzonymi baśniami, lecz raczej ich oryginalnymi wersjami. Historiami opowiadanymi przy ognisku przez podróżnych, opowieściami, które miały trafiać zarówno do dzieci jak i dorosłych. I bardzo często były bardzo brutalne i podejmowały ekstremalne tematy. Jednak mimo tego, a może z tego powodu, baśń jaśniała bardziej wśród przemocy i brutalności. Taki film chciał nakręcić del Toro.
Jednak zanim doszło do rozpoczęcia zdjęć do Labiryntu Fauna, del Toro musiał zdobyć niezbędne umiejętności technicze, nauczyć się operować kolorem, cieniami, zdjęciami, ruchem kamery. Dlatego następnym krokiem w jego karierze jest ekranizacja komiksu Mike Mignolia „Hellboy”. Drugą pasją Del Toro po kinie są komiksy. Jest zapalonym kolekcjonerem, aby pomieścić swoją kolekcję, kupił drugi dom. Dlatego ekranizacja Hellboya była dla niego spełnieniem marzeń.
Następnie zaczyna pracę nad scenariuszem i storybord. Dla Guiltermo równie ważna jest fabuła jak i strona graficzne. Wygląd i klimat ujęcia tak samo przekazują fabułę jak wypowiedzi bohaterów.
Jak wyglądała praca nad scenariusze najlepiej opisują słowa Everetta Burrella, który pracował nad efektami specjalnymi.: pewnego dnia rozmawialiśmy w kawiarni razem z del Toro o jego pomyśle na nowy film. Fajna, ciekawa konwersacja. Uważaliśmy, że film będzie warty zrobienia. Uścisnęliśmy sobie dłonie na znak zawarcia umowy.
Przez następny rok nie miełem żadnych informacji od del Toro, zaszył się w Madrycie pisząc scenariusz. I nagle po roku słyszę głos Guillerma w słuchawce:
-Ok, gotowe, przyjeżdżaj.
-Hmm, co? gdzie mam przyjeżdżać, o co chodzi?
-Leć do Madrytu. Kupuj bilet i przyjeżdżaj – to było tak szybko – mówi Everett.
W czasie tworzenia grafiki do filmu del Toro inspirował się pracami Arthura Rackhama, Edmunda Dulaca oraz Kay Nielsen – ilustratorami książek, zachowujących jednocześnie smak baśni jak i mroczniejszą stronę duszy.
W fabule możemy dopatrywać się wpływu takich utworów jak „Alicja w krainie czarów” Lewisa Carolla, czy dzieł Jorga Luisa Borgesa, Lorda Dunsany, Algernona Blackwooda.'
Do głównej roli – młodziutkiej Ofelii – została wybrana Ivana Baquero. Na zdjęciach próbnych tak dobrze przeczytała tekst, że aż żona del Toro jaki i kamerzysta rozpłakali się.
Rozpoczęły się zdjęcia, jak mówi sam reżyser: „Wszystko, co mogło pójść źle, poszło źle. Nawet pogoda nie sprzyjała, gorące hiszpańskie lato, spowodowało tak duże zagrożenie pożarowe, że ekipa nie mogła wejść do lasu, aby nagrać scenę bitwy.
Cały sprzęt ciągle się psuł, zwłaszcza lalki od efektów specjalnych.
Wydawano tyle pieniędzy, że aż finansujący film zagrozili, „albo ograniczycie koszty, albo przerywamy nagrywanie”. Na co reżyser razem z producentami odpowiedzieli oddając honorarium za film.
Tym większe brawa dla twórców, że mimo kłopotów technicznych, efektem jest olśniewający film, wypełnieny stworami wziętymi z jakiegoś snu.
Faun – symbolizujący neutralną stronę natury, nie jest ani zły ani dobry. W filmie jest sędzią, oceniającym wykonanie zadania przez Ofelię. Niesamowity mityczny stwór, stworzony przez wyobraźnie reżysera i wykonany przez ekipę specjalistów. Co ciekawe nogi fauna są „rzeczywiste”, są to elementy sterowane przez człowieka. Jak to zostało zrobione? Po prostu cyfrowo wycięto rzeczywiste nogi aktora, a zostawiono sztuczne nogi.
Reżyser filmu spędził ponad miesiąc pracując nad angielskimi napisami. Chciał aby język hiszpański był dokładnie odwzorowany w dialogach wypowiedziach tłumaczonych na język angielski. Pracował samodzielnie, gdyż nie chciał, aby tłumaczenie była tak słabe jak w jego poprzednim filmie „Kręgosłupa Diabła”.
Efektem pracy jest ponad dwugodzinna niezapomniana mroczna baśń, opowiadająca losy młodej dziewczynki, która uciekając przed przemocą z strony brutalnego ojczyma – oficera polującego na komunistów w czasie wojny domowej w Hiszpanii, pogrąża się w świecie baśni i mitycznych stworów. Z początku świecie fascynującym, ale z czasem coraz bardziej niebezpiecznym, wypełnionym trudnymi testami i poważnymi decyzjami wpływającymi na świat rzeczywisty.
Powstał film niepowtarzalny, i tak pod względem fabuły jak i pod względem graficznym.
Do legendy przeszła już ponad 22 minutowa owacja na stojąca po premierze w Cannes, na słynnym festiwalu filmowym.
„Labirynt Fauna” spodobał się zarówno krytykom jak i widzom.
Zabrał ogromną ilość nagród w tym dostał trzy oscary (zdjęcia, charakteryzację, scenografię).
Jest to perełka filmowa, utwór wyróżniający się wśród zalewu podobnych do siebie filmów.
Cieszy nas, że ciągle mogą powstawać nowe oryginalne dzieła.
---
Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl